Białostoccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który uszkodził
drzwi autobusu miejskiego. Po tym uciekając przeskoczył przez ogrodzenie do
pobliskiej jednostki wojskowej, gdzie najpierw wspiął się na balustradę a z
niej na rosnące tuż obok drzewo, skąd trafił prosto do szpitala na
obserwację.
Minionej nocy, tuż przed północą, dyżurny Komendy Miejskiej Policji
w Białymstoku został powiadomiony o mężczyźnie, który niszczy drzwi w autobusie
komunikacji miejskiej. Jak się okazało 35- latek podczas jazdy autobusem
postanowił wysiąść. Podszedł to przednich drzwi i nerwowo zaczął wciskać
przycisk awaryjnego otwierania. Mimo tego drzwi nadal były zamknięte, co
wyprowadziło z równowagi awanturnika. Zaczął z impetem je kopać wypychając na
zewnątrz. Po tym, mimo, że autobus nadal jechał wyskoczył i zaczął uciekać. O
całym zdarzeniu natychmiast powiadomiono Policję. Policjanci z Wydziału
Patrolowo- Interwencyjnego zauważyli uciekającego mężczyznę, który biegł w
stronę pobliskiej jednostki wojskowej. Mundurowi natychmiast ruszyli za nim w pościg.
Uciekający awanturnik wspiął się na ogrodzenie okalające jednostkę i wskoczył
na jej teren. Tam wszedł na stojącą balustradę a z niej na pobliskie drzewo.
Wspiął się na wysokość około 10 metrów i nie chciał zejść. O zdarzeniu
natychmiast powiadomiono straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe. Strażacy w
pierwszej kolejności rozłożyli poduszkę powietrzną pod drzewem, na którym
siedział mężczyzna. Ponadto rozłożono także materace z pobliskiej sali
gimnastycznej. W tym czasie policjanci rozmawiali z 35-latkiem próbując go
uspokoić i skłonić do bezpiecznego zejścia z drzewa. Mężczyzna nie chciał ich
słuchać cały czas wykrzykując wulgaryzmy. W pewnym momencie skoczył,
szczęśliwie spadając na materace. Nic mu się nie stało. Po zbadaniu przez
pogotowie ratunkowe został odwieziony do szpitala na obserwację.
źródło
– KMP w Białymstoku
* wykorzystując zawarte na
stronie treści, zdjęcia lub filmy proszę powoływać się na źródło informacji – www.podlaska.policja.gov.pl