Dziecko poparzyło stópki
Chłopczyk bawił się na podwórku. Nie wiedział, że hałda popiołu, na którą wchodzi jest gorąca. Z poparzonymi stópkami trafił do szpitala. Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia.
Do zdarzenia doszło wczoraj w Knyszynie na ulicy Szkolnej. Tuż po godzinie 15 policjanci z miejscowego posterunku dostali zgłoszenie o poparzonym dziecku. Matka 7-latka powiedziała, że malec bawił się w pobliżu bloku. Tam wszedł na rozsypaną przy śmietniku hałdę popiołu. Nie wiedział co go czeka. Od gorącego żaru zapaliły mu się buciki. Z mocno poparzonymi stópkami trafił do szpitala. Funkcjonariusze pojechali wyjaśnić skąd pochodził niezabezpieczony, gorący popiół. Ustalili, że w sobotę późnym wieczorem wysypał go 24-letni palacz z kotłowni tego bloku. Chciał, żeby wystygł przed wrzuceniem do śmietnika. Funkcjonariusze zobowiązali go do natychmiastowego usunięcia niebezpieczeństwa.
Knyszyńscy policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Pliki do pobrania
-
Posłuchaj - podinsp. Jacek Dobrzyński
640.84 KB